KAZANIE Z KOŚCIOŁA METROPOLITAN TABERNACLE
wygłoszone o poranku w niedzielę 9 lutego 1862 roku przez
Rew.C.H.Speurgeona w Metropolitan Tabernacle w Newington.
„Uświęceni w Chrystusie
Jezusie”-1 Koryntian 1,2
„Przez uświęcenie Ducha”-1
Piotra 1,2
Spostrzeżcie umiłowani jedność
Trzech Boskich Osób we wszystkich ich dziełach łaski. Wierzymy, że jest jeden
Bóg i chociaż radujemy się rozpoznając istnienie Trójcy, to jednak Trójca
zawsze najbardziej odznacza się swoją odmiennością w jedności.
Naszym hasłem nadal jest -
„Słuchaj Izraelu, Pan nasz Bóg jest jedynym Panem”. Jakże jest nierozumne
mówienie tych młodych wierzących, którzy dokonują wyboru swych upodobań w
Osobach Trójcy, którzy myślą o Chrystusie jako o uosobieniu wszystkiego co jest
ukochane i łaskawe, podczas gdy Ojca uznają jako Osobę o surowej
sprawiedliwości lecz pozbawioną dobroci. Jakże są głupi ci którzy wysławiają
Ojcowskie rozporządzenie lub dzieło przebłagania i pojednania Syna a odrzucają
wartość dzieła Ducha.
W swoich dziełach łaski żadna z
Osób Trójcy nie działa w oddzieleniu od pozostałych. Są One zjednoczone zarówno
w swoich działaniach jak i w swojej istocie. W swojej miłości wobec wybranych
są jedno i w swoich działaniach które wypływają z tego wielkiego źródła są
nadal niepodzielni.
W szczególności chciałbym zwrócić uwagę na to jeśli chodzi o
sprawę uświęcenia. Podczas gdy bez najmniejszego uchybienia możemy mówić o
uświęceniu jako dziele Ducha, to jednak musimy baczyć aby nie spostrzegać tego
tak jak gdyby Ojciec i Syn nie mieli w tym żadnego udziału. Jest poprawną
rzeczą mówienie o uświęceniu jako dziele Ojca, Ducha i Syna. Jehowa nadal mówi:
„Uczyńmy człowieka na nasz obraz, według naszego wyglądu” i w ten sposób
jesteśmy „Jego dziełem, stworzonym w Chrystusie Jezusie, do dobrych uczynków,
które Bóg przedtem wyznaczył abyśmy chodzili w nich”.
Proszę was, moi bracia abyście spostrzegli i uważnie
rozważyli wartość jaką Bóg nadał prawdziwej świętości, stąd też Trzy Osoby są
przedstawiane jako współdziałające aby uczynić Kościół „bez skazy lub zmarszczki
lub czegoś takiego”. Ci ludzie, którzy gardzą świętością serca są w
bezpośrednim konflikcie z Bogiem. Świętość jest architektonicznym planem na
którym Bóg buduje swoją żywą świątynię. Czytamy w Piśmie o „pięknie świętości”,
nic nie jest tak piękne przed Bogiem jak to co jest święte. Cała chwała
Lucyfera syna poranku nie mogła osłonić go przed Boskim uczuciem obrzydzenia
kiedy zanieczyścił się przez grzech.
„Święty, święty, święty” - to
nieustanne wołanie cherubów jest najwznioślejszą pieśnią jaką stworzenie może
ofiarować i najszlachetniejszą jaką ta Boska Istota może przyjąć. Zobaczmy
zatem, że uznaje On świętość jako swój najwyborniejszy skarb. Jest ona jako
pieczęć na Jego sercu i sygnet na Jego prawicy. W tym samym momencie w którym
przestałby być święty, przestałby istnieć i prędzej zrzekłby się władzy nad
światem niż tolerowałby w swojej obecności to co jest przeciwne, czystości,
sprawiedliwości i świętości. Proszę was, wy którzy wyznajecie, że jesteście
naśladowcami Chrystusa, nadajcie najwyższą wartość czystości życia i pobożności
w postępowaniu. Ceńcie krew Chrystusa jako fundament waszej nadziei lecz nigdy
nie mówcie lekceważąco o dziele Ducha, co jest waszym zadatkiem w dziedzictwie
świętych w światłości. Tak ale raczej ceńcie to, ceńcie sobie to tak szczerze
abyście bali się każdego przejawu zła. Ceńcie sobie to tak abyście w swoich
najbardziej powszednich działaniach byli „królewskim kapłaństwem, świętym
narodem, szczególnym ludem wykazującym chwały Tego, który wywołał was z
ciemności do cudownej swojej światłości. Tego poranka moim zamiarem było
zajęcie się szczegółowo doktryną o uświęceniu. Zamierzałem użyć słowo
„uświęcenie” w znaczeniu które jest rozumiane u teologów, gdyż musicie wiedzieć
że termin uświęcenie ma daleko węższe znaczenie pośród teologów niż w Biblii.
Studiując jednak ten temat
poczułem się zagubiony w jego ciągle rozszerzającym się znaczeniu, zatem
postanowiłem mniej usiłować pojąć go w nadziei, że skuteczniej będę mógł go
przedstawić. Przy jakiejś okazji w późniejszym czasie zajmiemy się bardziej szczegółowo
dziełem Ducha, lecz teraz zwracam uwagę że uświęcenie w Biblii jest traktowane
w różnoraki sposób. Sądzę, że możemy wykonać trochę usługi w oświecaniu zrozumienia
wierzących jeżeli tego poranka ich uwagę skierujemy nie na teologiczne lecz na
biblijne użycie terminu „uświęcenie” i pokażemy to, że w Świętym Bożym Słowie
ma on daleko szersze znaczenie niż to, zgodne z teologicznym uporządkowaniem. Z
całą słusznością można stwierdzić, że Boża Księga tak jak i dzieła Boże, nie ma
systematycznego uporządkowania. Jakże różna jest wolność natury od precyzji
porządku w naukowym muzeum. Jeżeli odwiedzicie British Museum to zobaczycie, że
wszystkie zwierzęta są tam umieszczone zgodnie z poszczególnym gatunkiem.
Wyjdźcie do Bożego świata a odkryjecie psa i owcę, konia i krowę, lwa i sępa,
słonia i strusia przemieszczające się wzajemnie w sposób w jaki żaden zoolog
nie ośmieliłby się ich zaklasyfikować. Różne skały nie leżą w porządku w jakim
geolodzy wykreślili je w swoich książkach, ani gwiazdy nie są wyznaczone według
ich wielkości. Porządkiem natury jest różność. Nauka tylko porządkuje i
klasyfikuje to, tak jak pozwala na to pamięć. Tak też systematyczna teologia
kiedy zajmuje się Bożym Słowem, znajduje prawdy Pisma umieszczone nie w
porządku ustalonym dla szkolnej klasy, lecz dla powszedniego życia. Jest to
podręcznik nieba, przewodnik do wieczności przeznaczony zarówno dla człowieka
od pługa jak dla studenta przy tablicy. Jest to zarówno elementarz dla
prostaczków jak klasyka dla mądrych. Jest to księga pokornych, prostych ludzi i
chociaż są tam głębiny w których słoń może pływać, to jednak są tam i płycizny
gdzie jagnię może brodzić.
Błogosławimy Boga, że nie dał
nam ciała teologicznego, w którym zagubilibyśmy się, lecz że dał nam swoje
własne Słowo przedstawione nam w najbardziej praktycznej formie dla naszego
codziennego użytku i zastosowania.
Jest to uznana pośród nas
prawda, że Stary Testament bardzo często pozwala nam rozumieć Nowy, podczas gdy
Nowy także wyjaśnia Stary. Słowo Boże najlepiej interpretuje siebie samo.
Diament tnie diament - jest zasadą złotnika, taka też musi być studenta Biblii.
Ci którzy najlepiej chcą poznać Słowo Boże muszą studiować je w jego własnym
świetle.
W Starym
Testamencie zatem znajdujemy słowo „uświęcenie” naprawdę bardzo często
występujące. Jest ono użyte tu w trzech znaczeniach. Pozwólcie, że zwrócę waszą
uwagę na pierwsze.
Po
pierwsze: Słowo „uświęcenie” w
Starym Testamencie często użyte jest w znaczeniu „oddzielenia”. Oznacza ono
wzięcie czegoś co było do pospolitego użytku wcześniej, co mogło być prawnie
wzięte do zwykłego użytku i oddzielenie tego jedynie do służby dla Pana. Wtedy to
zostaje nazwane-poświęcone i święte. Weźcie na przykład 2 werset w 13 rozdziale
Exodusu: „Poświęćcie mi wszystkich pierworodnych”. Z powodu zniszczenia
wszystkich pierworodnych w Egipcie, Bóg zażądał, że pierworodni mężczyźni i
pierwociny bydła będą Jego. Plemię Lewiego zostało oddzielone aby być przedstawicielem
pierworodnych, aby stać przed Panem, by usługiwać dzień i noc w przybytku w
Jego świątyni, stąd ci którzy tak zostali oddzieleni aby być kapłanami i
Lewitami zostali nazwani uświęconymi. Jest jeszcze wcześniejsze użycie tego
terminu w 2 rozdziale Genesis w 3 wersecie. Jest powiedziane tam: „I Bóg
pobłogosławił siódmy dzień i poświęcił go; ponieważ w nim odpoczął od całej
swojej pracy którą Bóg stworzył i uczynił.” Wcześniej była to zwyczajna część
czasu lecz On oddzielił ją dla swojej służby aby w siódmym dniu człowiek nie
wykonywał pracy dla siebie samego lecz odpoczywał i służył swemu Stwórcy. Tak,
zatem w Księdze Kapłańskiej 27,14 czytacie: „I kiedy człowiek poświęci swój dom
aby był święty dla Pana.” Zamiarem tego wersetu było wskazanie pobożnym Żydom,
którzy oddzielali swój dom lub pole aby było Boga, wskazując że zarówno produkt
pola jak i zajęcie w domu powinny całkowicie być oddane albo Bożym kapłanom lub
Lewitom, lub też w jakiś inny sposób oddzielone dla Bożego użytku. Nic się nie
działo z domem, nie było żadnych ceremonii, nie czytamy aby on był wyczyszczony
albo umyty lub pokropiony krwią, lecz sam fakt że został oddzielony dla Boga
był uznany za poświęcenie. Tak więc w większości ze znakomitych przykładów w
Księdze Wyjścia 24,44 czytamy że Bóg powiedział: „Poświęcę przybytek
zgromadzenia i ołtarz” przez co dosyć jasno rozumiemy, że chciał On go
oddzielić aby był Jego domem, szczególnym miejscem Jego przebywania gdzie
pomiędzy skrzydłami cherubów mogło rozbłyskiwać jasne światło Szekiny,
chwalebny dowód na to że Pan Bóg zamieszkał w pośrodku swego ludu. Ten sam cel
gdzie indziej uzyskiwano poprzez podobne środki. Uświęcenie ołtarza, narzędzi i
naczyń w Księdze Liczb 7,1, oddzielenie Eleazara syna Abinadaba aby strzegł
arki w czasie gdy był w Kiriat-Jearim 1Sam 7,1, i ustanowienie miast ucieczki w
Jozuego 20,7, gdzie w oryginale znajdujemy, że słowo przetłumaczone jako
„naznaczony” jest tym samym gdzie indziej jest oddane jako „uświęcony”.
Widoczne jest zatem, że słowo „uświęcenie” czasami ma znaczenie po prostu
mówiące jedynie o oddzieleniu dla świętego użytku. To wyjaśnia tekst z Jana
10,36, „Mówicie o tym którego Ojciec uświęcił i posłał na świat „Ty bluźnisz”,
ponieważ powiedziałem Ja jestem Synem Bożym”? Jezus Chrystus tu mówi o sobie
jako o „uświęconym” przez swego Ojca. Nie został Ono czyszczony od grzechu,
gdyż nie miał żadnego. Niepokalanie poczęty, chwalebnie zachowany od wszelkiego
dotyku lub skazy zła, nie potrzebował żadnej uświęcającej pracy Ducha wewnątrz
Niego, aby oczyściła Go od brudu i zepsucia. Wszystko to, co ten werset ma
zamiar powiedzieć oznacza, że był On Oddzielony. Taki jest ten wzniosły i
dobrze znany fragment w Jana 17,19 „I z ich powodu poświęcam siebie samego, aby
oni także mogli być uświęceni przez prawdę”. I znowu ma On na myśli to, że
oddał samego siebie w sposób szczególny Bożej służbie, aby być zajętym jedynie
sprawą Ojca. Mógł On powiedzieć „Moim pokarmem i moim napojem jest pełnienie
woli Tego, który posłał mnie abym wykonał Jego dzieło”. Teraz bracia rozumiecie
tekst z Judy „Uświęceni przez Boga Ojca”. Oznacza to z pewnością, że Bóg Ojciec
w sposób szczególny oddzielił swój lud i poświęcił ich. Zauważcie, że to Bóg
Ojciec działa w sercu wierzącego, chociaż Paweł mówi nam, że to Bóg „według
upodobania sprawia w nas chcenie i wykonanie”, należy to jednak bezpośrednio i
praktycznie do Świętego Ducha. Ojciec jednak w postanowieniu o wybraniu
oddzielił dla siebie samego, lud który ma być poświęcony Jemu na wieki. On
przez ofiarowanie Swego Syna za nich, wykupił ich z pośród ludzi aby mogli być
święci. I On przez nieustanne posyłanie Ducha wypełnia Boski zamiar aby byli
oni oddzielonym ludem poświęconym od całej reszty ludzkości. I w tym sensie
każdy chrześcijanin już jest doskonale święty. Możemy mówić o wierzących jako
tych którzy są uświęceni przez Boga Ojca, to znaczy, są oni oddzieleni. Zostali
oni oddzieleni zanim zostali stworzeni, zostali prawnie oddzieleni poprzez to,
że Chrystus ich nabył, są oni jawnie i widocznie oddzieleni silnie wezwani
przez Ducha łaski. Mówię wam, że są oni, w tym sensie we wszystkich okresach
uświęceni, i mówiąc o tym dziele tak jak to odnosi się do Boga Ojca, są oni
całkowicie poświęceni dla Pana Jezusa na wieki. Czy ta doktryna jest
wystarczająco jasna dla was? Pozostawmy na chwilę doktrynę i spójrzmy na to z
praktycznej strony. Bracia i siostry czy zawsze zdajemy sobie sprawę z tej
prawdy, tak jak powinniśmy? Kiedy naczynie, kielich, ołtarz lub narzędzie
zostało oddzielone do Boskiej służby, nigdy więcej nie zostało użyte do pospolitego
użytku. Żaden człowiek za wyjątkiem kapłana nie mógł pić ze złotego kielicha;
ołtarz nigdy więcej nie miał być lekceważąco wykorzystany; Boża miednica z
brązu nie była przeznaczona do zwyczajowych obmywań, nawet szczypce na ołtarzu
i wypalone knoty od lamp nigdy nie miały być zanieczyszczone wzięciem ich do
jakiegokolwiek pospolitego celu. Cóż to za dający do myślenia i uroczysty fakt
! Jeżeli wy i ja jesteśmy uświęceni przez Boga Ojca, to nigdy nie powinniśmy
być wykorzystani do jakiegokolwiek innego celu prócz Bożego. Co powiecie - „
nie dla siebie samych?” Moi bracia nie dla siebie samych. Już nie należycie do
samych siebie. Zostaliście nabyci za cenę. „Lecz czyż nie musimy pracować i
zarabiać na nasz własny chleb ?” Zaiste musicie, lecz to nie ma być waszym
celem. Ciągle musicie być „gorliwi w dziele, płomienni w duchu, służąc Panu.
„Pamiętajcie, jeżeli jesteście sługami, to macie służyć nie dla oka, jako ci
którzy ludziom chcą się podobać, lecz służyć Panu.” Jeżeli jakiś człowiek
powie: „mam zajęcie w którym nie mogę służyć Panu”. Zostaw je, nie masz prawa
być w nie zaangażowany, lecz ja sądzę, że nie ma powołania w którym człowiek
może się znajdować, z pewnością żadnego zgodnego z prawem powołania, w którym
człowiek nie mógłby powiedzieć „czy jem, czy piję, lub cokolwiek ja robię,
robię to dla chwały Pana”. Chrześcijanin nie jest już więcej jakimś zwyczajnym
człowiekiem tak jak ołtarz nie był pospolitym miejscem. Jest to jak wielkie
świętokradztwo dla wierzącego żyć dla siebie samego lub żyć dla świata, to tak
jak gdybyśmy wy i ja zanieczyścili najświętsze miejsce, użyli świętego ognia do
naszej własnej kuchni lub kadzidła do pospolitego kadzenia albo świecznika do
naszego pokoju. Te rzeczy należały do Boga i nikt nie mógł ośmielić się
przywłaszczyć ich dla siebie i my też należymy do Boga i musimy być używani
tylko przez Niego. Och chrześcijanie gdybyście tylko zechcieli o tym wiedzieć!
Jesteście ludźmi Chrystusa, Bożymi ludźmi i sługami Boga przez Jezusa
Chrystusa. Nie macie już wykonywać swoich własnych uczynków, nie macie już żyć
dla swoich własnych celów. Przez cały czas macie mówić: „Nie daj Boże, abym się
miał chlubić, tylko w krzyżu Pana naszego Jezusa Chrystusa”. W waszym
postępowaniu to macie wziąć sobie za wasze motto „albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a umrzeć zysk”.
Przeraża mnie, że dziewięciu z dziesięciu ludzi którzy wyznają Chrystusa, nie
rozpoznało tego faktu. Sądzą oni że jeżeli oddadzą część swoich zasobów, co też
czynią, lub część swego czasu to wystarczy. Och Chrystus nie kupił części was.
Mężowie i bracia, Jezus Chrystus nie nabył części was! Nabył was całkowicie,
ciało, duszę i ducha, i musi was mieć, jako całego człowieka. Och jeżeli macie
tylko częściowo być zbawieni przez Niego, a częściowo być dla siebie samych to
żyjcie zatem dla siebie samych. Gdy jednak całkowicie oddzielił was abyście
byli naczyniami miłosierdzia zdatnymi do Jego użytku, to nie okradajcie Pana.
Nie traktujcie jako pospolitych kielichów tych rzeczy, które służą jako
naczynia na ołtarzu.
Następna praktyczna myśl jest tu zawarta. Było to
przestępstwo które sprowadziło zniszczenie na Babilon kiedy Belsazar w swoim
pijackim szaleństwie zawołał: „Przynieście kielichy Pana, ten dobry typ ze
świątyni w Jeruzalem.” Przynieśli złoty świecznik i stanął on w pośrodku
marmurowej sali jasno płonąc. Despota otoczony swoimi żonami i konkubinami
napełnił po brzegi kielich pieniącym się napojem, i nakłonił je aby puściły w
obieg kielichy Jehowy. Poganie, czciciele bałwanów, pili przeciwko Bogu nieba i
ziemi. I w tym momencie, zaraz jak tylko święte naczynie dotknęło
świętokradczych ust, pojawiła się ręka, w tajemniczy sposób wypisująca jego
zagładę. „Zostałeś zważony na wadze i znaleziony lekkim”. Było to przestępstwo
które wypełniło efę jego grzechu. Teraz miara jego grzechu całkowicie się
wypełniła. Użył on dla rozpusty i pijaństwa naczyń które należały do Jehowy,
Boga całej ziemi. Och zważcie, zważcie na to, wy którzy wyznajecie że
zostaliście uświęceni przez krew przymierza, abyście nie uważali jej za
nieświętą rzecz. Baczcie abyście nie uczynili swoich ciał, wy którzy
wyznajecie, że jesteście oddzieleni do Bożej służby, niewolnikami grzechu albo
też wasze członki sługami niegodziwości ku niegodziwości, abyście, och wy
uważający się za wierzących, nie usłyszeli głosu zapisującego anioła –
„zostałeś zważony na wadze i znaleziony lekkim”. Bądźcie czyści wy którzy
nosicie naczynia Pana i wy umiłowani którzy macie nadzieję że jesteście
Chrystusowi i macie pokorną wiarę w Niego tego poranka, abyście chodzili
rozsądnie, abyście w żaden sposób nie sprowadzili przez nierząd do służby
grzechowi to co zostało oddzielone w wiecznym przymierzu łaski aby należało
jedynie do Boga. Gdy wy lub ja jesteśmy kuszeni do grzechu musimy taką dać
odpowiedź: „Nie, niech inny człowiek uczyni to, lecz ja nie mogę. Jestem Bożym
człowiekiem, jestem oddzielony dla Niego. Jakże mogę uczynić tą wielką
niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu”? Niech poświęcenie siebie samego
wzmocni uświęcenie. Pomyślcie o zaszczycie do którego Bóg powołał was - naczynia
Jehowy, oddzielone do użytku Mistrza. Niech będzie dalekie od was, wszystko co
może uczynić was nieczystym. Kiedy Antioch Epifanes ofiarował świnię na ołtarzu
Pana w świątyni w Jeruzalem, łatwo można było przepowiedzieć jego okropną
śmierć. Och jakże wielu jest takich którzy uczynili uroczyste wyznanie i którzy
ofiarowali nieczyste mięso na ołtarzach Bożych. Uczynili religię zasłoną dla
swoich własnych zysków, i przyjęli wiarę aby zyskać uznanie i poklask ludzi. Co
Pan mówi odnośnie takich? „Pomsta należy do mnie Ja odpłacę mówi Pan”.
Hebr.10,30. Ich bóg był ich brzuchem, chlubili się hańbą, myśleli o ziemskich
rzeczach i pomarli sprawiedliwie osądzeni. „Skazani są oni na waszych
uroczystych świętach, błądzące gwiazdy dla których zarezerwowane są najciemniejsze
mroki na wieki”. Lecz wy umiłowani nie dajcie się odwieść przez błąd
niegodziwego, lecz zachowujcie siebie samych bez skazy od świata.
Po
drugie: W Starym Testamencie słowo „uświęcony” od tej pory jest
użyte w innym znaczeniu, które tak jak spostrzegamy nie zostało nadmienione w
naszych Biblijnych encyklopediach, a co musi być uczynione, aby temat ten
uczynić kompletnym. Słowo „uświęcony” jest użyte nie tylko aby zaznaczyć że
rzecz została oddzielona do świętego użytku, lecz że jest ona uznawana, traktowana
i obwieszczana jako święta. Dam wam przykład. Jest werset w Izajasza 8,13 który
pasuje do tego co chcemy powiedzieć. Jest tam powiedziane: „Poświęćcie Pana
Zastępów samego”. Jasno dostrzegacie, że Pan nie musi być oddzielony do
świętego użytku i że Pan Zastępów nie musi być oczyszczony ponieważ On sam jest
świętością. To oznacza uwielbienie i czczenie Pana z bojaźnią i drżeniem,
przybliżanie się do Jego tronu, uznawanie Jego jako świętego Izraela. Pozwólcie
jednak że dam wam inne przykłady. Kiedy Nadab i Abihu, tak jak jest to zapisane
w 10 rozdz. Ks. Kapłańskiej ofiarowali ofiarę Bogu i umieścili obcy ogień na
ołtarzu, wyszedł ogień od Pana i strawił ich, a powodem tego było - „Będę
uświęcony w tych którzy zbliżają się do mnie”. Przez to Bóg nie ma na myśli, że
będzie oddzielony ani, że zostanie uczyniony świętym przez oczyszczenie, lecz
to, że On chce być traktowany i uznawany jako najbardziej święta istota z którą
takie poufałości nie mogą mieć miejsca. I znowu w Księdze Liczb 20,12 na tą nieszczęsną
okoliczność kiedy Mojżesz stracił swoje opanowanie i uderzył skałę dwa razy
mówiąc „Posłuchajcie teraz, wy buntownicy musimy wydobyć wam wodę z tej skały”?
Pan powiedział że ujrzy on Ziemię Obiecaną lecz nigdy do niej nie wejdzie z
tego powodu: „Ponieważ nie uwierzyliście mi, aby uświęcić mnie na oczach dzieci
Izraela”. Znacz to, że oni nie działali tak aby uczcić Boże imię pośród ludu.
A najbardziej bliski nam przykład występuje w tym co
powszechnie nazywa się „Modlitwą Pańską”: „Nasz Niebiański Ojcze który jesteś w
niebie, uświęcone niech będzie Twoje imię”. Teraz wiemy że Boże imię nie
potrzebuje oczyszczenia lub oddzielenia, tak więc sens tego może być tylko
taki: „Niech imię Twoje będzie czczone i uwielbione poprzez całą ziemię i niech
ludzie uważają je jako poświęcone i święte.
Moi umiłowani bracia, czyż nie mamy tutaj pewnego światła
odnośnie naszego drugiego tematu - „Uświęceni w Chrystusie Jezusie?” Jeżeli
słowo „uświęcone” może znaczyć „uznawane za święte i traktowane jako takie”, to
czy możecie zauważyć jak w Chrystusie Jezusie święci są uznawani i traktowani
tak jakim jest znaczenie tego tekstu, gdyż musimy pokazać, że inne znaczenie
można przypisać mu. Byli pewni bracia którzy rozwodzili się nad naszym
uświęceniem w Chrystusie, że omal zapomnieli o dziele Ducha. Jeżeli tylko mówią
o naszym uświęceniu w Chrystusie w znaczeniu bycia traktowanym jako święty, a
faktycznie bycia usprawiedliwionym, nie spieramy się z nimi. Lecz jeżeli
zaprzeczają dziełu Ducha są winni śmiertelnej pomyłki. Czasami słyszałem
używany termin „przypisane uświęcenie”, jako cecha, co jest zwykłym absurdem.
Nawet termin „przypisane usprawiedliwienie”, nie możecie używać. „Przypisana
sprawiedliwość” jest to dosyć poprawne i wypływa z chwalebnej doktryny.
Usprawiedliwienie nie zostało przypisane nam jako nasza niezbywalna cecha, lecz
w rzeczywistości zostało nam nadane. Zostaliśmy usprawiedliwieni poprzez
przypisaną sprawiedliwość Chrystusa, lecz nikt kto zna język nie może tak mówić
o byciu świętym jako o atrybucie. Ten termin jest niedokładny i niebiblijny.
Wiem że jest powiedziane, że Pan Jezus został uczynionym od Boga dla nas,
mądrością, sprawiedliwością, uświęceniem i odkupieniem, lecz uświęcenie nie
jest przypisane jako nasz atrybut i tekst tego też nie mówi. Ale, powiecie, z
tego tekstu można śmiało uzasadnić przypisaną mądrość, lub przypisane
odkupienie, jak również usiłować uczyć o przypisanym uświęceniu. Jest faktem,
że z powodu tego co uczynił Jezus Chrystus, Boży lud chociaż nie w sobie samym,
jest częściowo uświęcony, jednak będąc poddani grzechowi, z powodu Chrystusa są
traktowani i uznawani jak gdyby byli doskonale święci. To jednak według
teologicznych definicji jest raczej usprawiedliwieniem niż uświęceniem. Należy
jednak przyznać że Pismo czasem używa słowo „uświęcenie” w taki sposób, że
czyni je równo znacznym do usprawiedliwienia. To jednakże, możemy jasno
zobaczyć, że lud Boży ma śmiały przystęp do Pana ponieważ przez Chrystusa są
uznawani jak gdyby byli doskonale święci. Och bracia, pomyślcie o tym przez chwilę.
Święty Bóg nie może mieć związków z nieświętymi ludźmi. A święty Bóg - i czyż
nie Chrystus Jezus - nie może mieć społeczności z nieświętością, a więc jednak
wy i ja jesteśmy święci. Jak zatem Chrystus przyjmuje nas na swoje łono? Jak
Jego Ojciec chodzi z nami i zgadza się na to. Ponieważ spostrzega nas nie w nas
samych, lecz w naszej wielkiej federacyjnej głowie, Drugim Adamie. Widzi On
nas:
„Nie jak gdybyśmy byli w upadku Adama
Gdy grzech i ruiny wszystko ogarnęły
Lecz tak jak będziemy stali pewnego dnia
Jaśniejsi niż słońce w południe”.
Spogląda On na uczynki Chrystusa jak na nasze, na Jego
doskonałe posłuszeństwo i bezgrzeszne życie jak na nasze i tak w języku Hanta
możemy zaśpiewać:
„Ubrani w Twą szatę bez skazy
Święci jak On jest święty”.
Możemy śmiało wejść poza zasłonę, gdzie żadna nieświęta rzecz
wejść nie może, a gdzie jednak możemy ośmielić się być, ponieważ Bóg spostrzega
nas jako świętych w Chrystusie Jezusie. Jest to wielka i kosztowna doktryna.
Nadal jednak używanie terminu „uświęcenie” w jakimkolwiek innym znaczeniu niż
to, które zazwyczaj jest powiązane z dziełem Ducha prowadzi do podsycania
fałszywych wyobrażeń i tak naprawdę obawiam się, że prowadzi niektórych do
lekceważenia dzieła Ducha Bożego. Sądzę, że lepiej w zwyczajnych rozmowach
pomiędzy chrześcijanami będzie dla nich mówić o uświęceniu bez mieszania go z
tym co jest zupełnie oddzielnym aktem, to znaczy usprawiedliwieniem poprzez
przypisaną sprawiedliwość naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Gdy
jednak słyszymy brata, mówiącego tak nie wolno nam być zbyt surowym dla niego,
tak jak gdyby z całą pewnością odszedł od wiary, gdyż i w Piśmie, terminy
„uświęcenie” i „usprawiedliwienie” są często używane wymiennie, i
sprawiedliwość Chrystusa poddaje obie sprawy działaniom łaski.
Po
trzecie: Teraz przechodzimy do
zwyczajowego znaczenia z którym słowo „uświęcenie” jest powiązane. Oznacza ono
rzeczywiście „oczyścić” lub „uczynić świętym” nie tylko oddzielić lub uznawać
za świętego, lecz uczynić rzeczywiście i naprawdę takim w naturze. W tym
znaczeniu to słowo występuje w wielu miejscach w Starym Testamencie.
Znajdziecie w Exodus 19,10-12. „Na trzeci dzień Bóg na szczycie góry Synaj miał
obwieścić swoje święte prawo i wyszło takie polecenie: „poświęć lud dzisiaj i
jutro”. Uświęcenie to składało się z pewnych zewnętrznych uczynków przez które
ich ciała i ubrania były doprowadzone do stanu oczyszczenia, a ich dusze do
stanu szacunku i bojaźni. W trzecim rozdziale Księgi Jozuego znajdziecie, że
kiedy dzieci Izraela miały przekroczyć Jordan, powiedziano im: „Poświęćcie się,
gdyż jutro Pan uczyni cuda pośród was”. Mieli się oni przygotować aby być
widzami wzniosłej sceny, kiedy Jordan zostanie cofnięty, a rzeka zostanie
całkowicie wysuszona przed stopami kapłanów Boga. W tym wypadku było to
rzeczywiste uświęcenie. Ludzie w dawnych czasach byli kropieni krwią i tak
uświęcani od brudu i uznawani za czystych przed obliczem Boga. Takie jest
znaczenie w którym widzimy nasz trzeci tekst: „uświęceni przez Ducha” i to
jest, powtarzam, ogólny sens w jakim rozumiemy go w powszednich rozmowach
pomiędzy chrześcijanami.
Uświęcenie ma początek w odrodzeniu. Duch Boży wlewa w
człowieku, nową zasadę zwaną duchem która jest trzecią i wyższą naturą, tak że
wierzący człowiek staje się ciałem, duszą i duchem, i w tym odznacza się i jest
odróżniony od wszystkich innych ludzi z natury Adama. To dzieło zaczyna się w
odrodzeniu i dokonuje się na dwa sposoby, przez ożywienie i przez uświęcenie.
To znaczy, poprzez danie życia temu co jest dobre i przez zesłanie śmierci na
to co jest złe w człowieku. Uśmiercenie któremu są poddane pożądliwości ciała i
są przez nie trzymane pod kontrolą. Ożywienie, przez które życie, które Bóg
włożył wewnątrz nas jest uczynione studnią wytryskującą ku wiecznemu życiu. To
dokonuje się każdego dnia w tym co my nazywamy wytrwałością, przez którą
chrześcijanie są zachowani i trwają w stanie łaski i są uczynieni aby obfitować
w dobre uczynki ku chwale i sławie Boga. Ma to swój kulminacyjny punkt, lub
dochodzi do doskonałości w „chwale”, kiedy dusza jest całkowicie oczyszczona i
pochwycona, aby zamieszkać ze świętymi istotami po prawicy Majestatu w chwale.
Ta praca, chociaż powszechnie mówimy o niej jako o dziele Ducha, jest równie
dobrze dziełem Pana Jezusa Chrystusa jak i Ducha. W poszukiwaniu tekstu na ten
temat, zostałem uderzony tym faktem, że tam gdzie znajdowałem jeden werset
mówiący o dziele Ducha, to znajdowałem inny w którym było to traktowane jako
dzieło Jezusa Chrystusa. Dobrze rozumiem że mój drugi tekst: „Uświęceni w Jezusie
Chrystusie” ma taką samą wielką pełnię znaczenia, jak trzeci, „Uświęceni przez
Ducha”. Zwróćcie uwagę na to co mówię, obawiam się że niewielu z was będzie
zainteresowanych, za wyjątkiem tych, którzy mają udział w tym kosztownym
dziele, inni mogą uważać że to zbyt suchy temat dla nich. Och, aby jednak mogli
poznać jak kosztowna dla wierzącego jest oczyszczająca praca uświęcenia.
Uświęcenie jest pracą w nas, a nie dla nas. Jest to praca w nas, i są tu użyte
dwa środki: jednym jest pracownik, który skutecznie wypracowuje to uświęcenie -
Duch Święty. Następnym przedstawicielem skutecznych środków przez które Duch
wykonuje to uświęcenie jest - Jezus Chrystus i Jego najkosztowniejsza krew.
Załóżmy, przedstawiając to tak jasno jak tylko potrafimy, że jest szata która
musi być wyprana. Jest też osoba, która pierze ją i jest woda w której jest ona
prana. Osobą jest Duch Święty, a wodą w której ma być prana jest kosztowna krew
Chrystusa. Bardzo dokładną rzeczą będzie powiedzenie o osobie, która pierze,
jako o tej która uświęca. Zupełnie poprawną rzeczą również jest powiedzenie o
wodzie która sprawia, że szata jest czysta, jako również o osobie uświęcającej.
Duch Boży uświęca nas i wykonuje swoją pracę skutecznie, lecz On uświęca nas
poprzez krew Chrystusa, poprzez wodę która wypłynęła wraz z krwią z
Chrystusowego boku. Chcę jeszcze raz powtórzyć moją ilustrację; jest szata
która jest czarna i falusznik po to aby uczynić ją białą używa saletry i mydła,
zarówno falusznik jak i mydło są tymi którzy czyszczą. Tak więc, zarówno Duch
Święty jak i ofiara przebłagania Chrystusa, są czynnikami uświęcenia. Sądzę że
jest to wystarczająco jasne. Duch Boży jest wielkim pracownikiem przez którego
jesteśmy oczyszczeni. Nie będę tego poranku cytował tekstu, większość was ma „Baptystyczne Wyznanie Wiary” i „Katechizm”, które są
powszechnie rozprowadzane pomiędzy rodzinami kościoła. Wyposażą one was w
obfitość tekstu na ten temat, gdyż jest to doktryna która powszechnie jest
przyjęta przez was, że to Duch Święty jest tym który tworzy w nas nowe serca i
prawego ducha, według brzmienia przymierza – „Nowe serca dam im i prawego ducha
umieszczę w nich”. „Umieszczę mojego Ducha wewnątrz nich i będą chodzić moimi
drogami”. On odnawia i zmienia naturę – zmienia nastawienie woli – sprawia że
szukamy tego co jest dobre i sprawiedliwe. Każda dobra rzecz w nas więc, może
być określona jako „owoc Ducha” i wszystkie nasze cnoty nasze dzieła łaski są w
sposób oczywisty wypracowane w nas przez Ducha Żyjącego Boga. Nigdy, bracia
proszę was, nigdy nie zapomnijcie tego. Och to będzie zły dzień dla każdego
kościoła, kiedy członkowie zaczną lekko sobie myśleć o pracy Ducha Świętego
wewnątrz nas. Jesteśmy zachwyceni wywyższając dzień Chrystusa dla nas, lecz nie
wolno nam lekceważyć dzieła błogosławionego Ducha w nas. W dniach mojego
czcigodnego poprzednika, Dr. Gilla, którego uznawano nawet za ultrakalwinistę,
głęboko wdarło się to zgubne zło, które wybuchło w naszym kościele. Pojawili
się tacy którzy wierzyli w to co zostało nazwane jako „Przypisane uświęcenie”,
zaprzeczyli działaniu błogosławionego Ducha. Ostatniej nocy czytałem w naszej
starej kronice kościelnej notatkę zapisaną własnoręcznie przez doktora i
dobrowolną opinie tego kościoła - „Zgodzono się: Że zaprzeczanie wewnętrznego
uświęcenia Ducha jako zasady łaski i świętości dokonanej w sercu lub jako
części składowej łaski powiązanej z duszą i wszczepionej w nią, które chociaż
jest początkiem pracy i jest jeszcze niekompletne i jest trwającym dziełem
łaski i będzie trwać pomimo całego zepsucia, pokuszeń i pułapek i będzie
wykonywał przez Autora swego aż do dnia Chrystusa kiedy to nastąpi
przystosowanie świętych do wiecznej chwały; jest poważnym błędem który wysoce
odzwierciedla zniewagę błogosławionego Ducha i Jego działania łaski w sercu,
jest to wypaczenie prawdziwej religii i mocy pobożności i czyni osobę niezdolną
do społeczności kościoła. Zatem dalej uzgodniono że takiej osobie w której
widać że przyjęła ten błąd nie należy dać przystępu do społeczności tego
kościoła, a taki kto będąc jego członkiem i jawnie przyjął ten błąd i trwa w
nim ma natychmiast być wykluczony z kościoła”. Obecnych więc dwóch członków,
którzy uznawali siebie że są według opinii zgromadzenia winni poniesienia kary
na podstawie powyższego oświadczenia i trzecią osobę która była nieobecna, a o
której dobrze wiedziano że była pod wpływem tego strasznego obłędu, zostali
konsekwentnie wykluczeni. Mało tego, innej osobie z innego kościoła która
trzymała się poglądów w taki sposób potępionych, zostało zabronione spożywanie
wieczerzy ze stołu, a jego pastor z Kettering napisał na ten temat, ostrzegając
go i nie pozwalając tak bardzo pogrążonemu w błędzie pozostawać w społeczności.
Tak bardzo doktor uważał ten błąd za śmiertelny, że użył sekatora od razu. Nie
przestał dopóki to nie przestało się rozprzestrzeniać, lecz odcinał każdą
odrośl. Taki jest jeden z pożytków kościelnej dyscypliny, kiedy możemy ją
sprawować pod Bożym prowadzeniem, to wycina błąd w zalążku i tak oto ci którzy
nie zostali jeszcze zarażeni są zachowani od tego dzięki błogosławionej
opatrzności Bożej działającej za pośrednictwem kościoła. Zawsze utrzymywaliśmy
i nadal podtrzymujemy i uczymy że praca Ducha w nas, poprzez którą jesteśmy
upodobniani do obrazu Chrystusa, jest absolutnie konieczna dla naszego
zbawienia tak jak i dzieło Jezusa Chrystusa, przez które oczyszcza nas od
naszych grzechów.
Zatrzymajmy się tu na chwilę i niech nie rozproszę waszych
umysłów kiedy powiem, że podczas kiedy w piśmie mówi się, że Duch Boży jest
autorem uświęcenia to jest również widoczny czynnik o którym nie wolno
zapomnieć: „Poświęć ich”, powiedział Chrystus, „poprzez Twoją prawdę. Twoje
słowo jest prawdą”. Młodzi ludzie ze Szkoły Biblijnej, wyszukajcie wersety z
Pisma które udowadniają że narzędziem naszego uświęcenia jest Słowo Boże.
Znajdziecie ich bardzo dużo. To Słowo Boże uświęca dusze. Duch Boży wnosi do
naszych umysłów przykazania i przepisy, i naukę prawdy, stosując je w mocy. Są
one słyszane przez uszy, przyjmowane do serca, działają według woli i
upodobania Boga. Jakże ważne zatem jest aby prawda była głoszona. Prawda nas
uświęca i jeżeli nie słuchamy prawdy, polegając na niej, nie będziemy robili
postępów w zdrowym życiu. Kiedy rozwijamy się w zdrowym zrozumieniu: „Twoje
słowo jest lampą moim stopom i światłem moim ścieżkom”. Nie mów o takim, a
takim błędzie: „Och to tylko sprawa poglądów”. Jeżeli będzie to sprawa poglądów
dzisiaj, to jutro będzie to sprawa praktyki. Nie ma takiego człowieka, który
myląc się w osądzie wcześniej, prędzej czy później nie myliłby się w praktyce.
Każde ziarno prawdy, ceńcie sobie tak bardzo jakby było ziarnem diamentowego
piasku. Mocno trzymajcie się prawdy, którą przyjęliście i której zostaliście
nauczeni. Trzymajcie się mocno zarysu zdrowych słów i to w tych dniach kiedy
artykuły są wyśmiewane i kiedy wyznaniami wiary gardzi się, uchwyćcie się mocno
tego co przyjęliście abyście mogli być „wiernymi znalezieni pośród
niewiernych”, a poprzez takie trzymanie się prawdy uświęceni przez Ducha Boga.
Czynnikiem zatem jest Duch Boga działający poprzez prawdę.
Teraz pozwólcie, że powrócę do
mojego starego przykładu. W innym sensie jesteśmy uświęceni przez Chrystusa
Jezusa, ponieważ to w Jego krwi i wodzie, które wypłynęły z Jego boku Duch
obmywa nasze serca z brudu i skłonności grzechu. Jest powiedziane o waszym
Panu: „Chrystus tak umiłował Kościół i wydał zań samego siebie, aby mógł
uświęcić i oczyści go obmyciem wody przez słowo, aby mógł postawić przed sobą
chwalebny Kościół nie mający zmazy ani zmarszczki, ani żadnej takiej rzeczy”.
Pamiętajcie, że „Jezus dlatego, aby móc uświęcić lud swoją własną krwią,
cierpiał poza bramą”. „Ten, który uświęca i ci którzy są uświęceni są wszyscy
jedno z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi”. Jeszcze raz mówię jest
setki tekstów tego rodzaju. „Ty nazwiesz Go imieniem Jezus, gdyż On zbawi swój
lud od ich grzechów”. „Boże zachowaj, abym się chlubił jak tylko z krzyża
naszego Pana Jezusa Chrystusa, przez który świat jest ukrzyżowany dla mnie, a
ja dla świata”. W tym pamiętnym ustępie, w którym Paweł zmaga się z zepsuciem,
wykrzykuje: „Och, nieszczęśliwy ja człowiek, któż wyswobodzi mnie z tego ciała
śmierci?” Odpowiedź nie jest związana z Duchem Świętym, lecz on mówi „Dziękuję
Bogu przez Jezusa Chrystusa naszego Pana. Czas nie pozwala na mnożenie tekstów.
Jest jednak wiele fragmentów, które wskazują, że naszym uświęceniem jest dzieło
Jezusa Chrystusa. On jest tym który nas uświęca, gdyż to on napełnił święte naczynie
odrodzenia w którym zostaliśmy umyci, wypełnił je krwią i wodą, które wypłynęły
z Jego boku i w nich przez Świętego Ducha jesteśmy obmyci. Nie ma żadnej istoty
uświęconej przez prawo, Duch nie używa legalistycznych przepisów aby uświęcić
nas, nie istnieje żadne uświęcenie oparte jedynie na nakazach moralnych, Duch
Boży nie użyje ich. Nie, właśnie wtedy kiedy wody Mara były gorzkie, Mojżesz po
to aby uczynić je słodkimi nakazał aby przyniesiono drzewo i wrzucono je do
wody i one stały się słodkie. Tak i Duch Boży, znajdując nasza naturę gorzką,
bierze drzewo Kalwarii i wrzuca je w nurt i wszystko staje się rzeczywiste.
Znajduje nas trędowatymi i aby uczynić nas czystymi, bierze hizop wiary i
zanurza go w kosztownej krwi Chrystusa i kropi nas nią i jesteśmy oczyszczeni.
Jest tu zawarta tajemnicza skuteczność krwi Chrystusa nie tylko aby uczynić
zadośćuczynienie za grzech, lecz aby dokonać uśmiercenia grzechu. Krew pojawia
się przed Bogiem i On jest bardzo usatysfakcjonowany, ona spada na nas -
pożądliwość usycha a stare zepsucie doznaje śmiertelnego ciosu. Dagon upadł
przed arką chociaż nogi jego pozostały na miejscu i zepsucie nadal pozostaje,
lecz Chrystus doprowadził do końca wszystkie nasze wrodzone grzechy i poprzez
Niego możemy sięgnąć nieba, doskonali tak jak Ojciec, który jest w niebie jest
doskonały.
Tak jak Duch działa jedynie
poprzez prawdę, tak krew Chrystusa działa jedynie poprzez wiarę. Młodzi ludzie
i katechumeni z Biblijnych szkół jeszcze raz mówię, skierujcie się do waszych
Biblii w wolnym czasie i wyszukajcie wiele ustępów, które mówią o wierze
uświęcającej duszę i oczyszczającej umysł. Nasza wiara chwyta się kosztownej
ofiary przebłagania Chrystusa. Widzi ona Jezusa cierpiącego na drzewie i mówi –
„Ślubuję odpłatę przeciwko grzechowi który go tam przybił”. I tak Jego
kosztowna krew sprawuje w nas nienawiść przeciwko wszelkiemu grzechowi, i Duch
poprzez prawdę działającą przez wiarę stosuje tą kosztowną krew przez pokropienie
i my stajemy się czyści, przyjęci i umiłowani. Obawiam się, że słowami zamąciłem
i zaciemniłem prawdę, lecz mimo to sądzę że zasugerowałem pewne wątki myślowe
które poprowadzą was do zobaczenia, że Pismo Święte uczy nas o uświęceniu nie w
wąskich i streszczonych określeniach, takich, jakie są zapisane w krótkich
definicjach w naszych wyznaniach wiary, lecz rozlegle i szczegółowo. Dzieło w
którym jesteśmy uświęceni poprzez Boga Ojca, uświęceni w Chrystusie Jezusie i
jeszcze mamy uświęcenie poprzez Ducha Bożego. Och! Moi drodzy słuchacze, dążcie
do praktycznej świętości. Wy, którzy miłujecie Chrystusa, nie pozwólcie aby
ktokolwiek powiedział o was - „Oto tu jest chrześcijanin, lecz jest on gorszy
niż inni ludzie”. To nie nasza elokwencja, nasze wykształcenie, nasza sława,
nasze bogactwo, które mogą kiedykolwiek polecić Chrystusa światu, lecz święte
życie chrześcijan. Kiedyś mówiłem do brata usługującego o tym Ruchu Dwustu Lat,
który jak obawiam się będzie ogromną raną zadaną Kościołowi Chrystusa. Boje
się, aby to nie stało się sposobnością do waśni pomiędzy braćmi. Błąd musi być
naprawiony, lecz miłości nie wolno ranić. Podkreślił on sądzę że jest to
wiarygodne, że jedynym sposobem poprzez który waśń rozwijała się dawniej, była wyższa
świętość kaznodziejów tego ruchu. Gdy więc duchowny kościoła jechał na
polowanie, rozłamowy kaznodzieja odwiedzał chorego i mówił mu: „To jest właśnie
powód dla którego tracimy moc gdy nasi kaznodzieje stają się polityczni i
światowi i tak oto czeka nas koniec". ” Nigdy nie wzbraniałem się przed
napominaniem gdy uważałem to za konieczne, lecz nienawidzę sposobów. Jedyna
dozwolona walka powinna toczyć się o to, kto będzie najświętszy, najgorliwszy,
najbardziej płomienny, kto uczyni więcej dla ubogich i tych którzy nie znają
Pana, kto wyniesie krzyż Chrystusa na wyżyny. Jest to droga wywyższenia
członków poszczególnych denominacji, aby poprzez tych członków były one
bardziej oddane Panu, bardziej uświęcone, bardziej myślące duchowo niż inne.
Wszystkie walki różnych ugrupowań jedynie powodują zmagania, niechęci i kłótnie
i nie są z Ducha Bożego, lecz życie dla Boga i bycie oddanym Mu, to jest siła
Kościoła. To da nam zwycięstwo, Bóg wspomaga nas i Jego imieniu przypadnie
wszelka chwała.
Co do osób będących tutaj które
nie są nawrócone i odrodzone, nie mogę mówić do nich o uświęceniu. Otwarłem
tego poranku drzwi lecz wy nie możecie wejść. Pamiętajcie tylko, jeżeli nie
możecie przez nie wejść nie możecie też wejść do nieba gdyż:
„Na świętych tych bramach wieczysta zapora
Dla brudu, grzechu, hańby i zdrady.
I nikt tam przystępu otrzymać nie zdoła
Jak tylko ci co poszli w Barankowe ślady.”
Aby to było wasze, przyjdźcie
pokornie i wyznajcie grzech, proście i odnajdźcie przebaczenie, potem a nie
wcześniej jest nadzieja abyście byli uświęceni w Duchu waszego umysłu. Niech
Pan pobłogosławi wam w Imieniu Jezusa.
Wersja HTML, Copyright © 1999 Czytelnia Chrześcijanina